Rozpoczął się proces odwoławczy w tzw. sprawie "Skóry"
Wyrok sądu pierwszej instancji zaskarżyli obrońcy i prokurator. Obrona wnosi w apelacji o zmianę wyroku i uniewinnienie Roberta J., prokuratora o uzupełnienie kwalifikacji czynu i zmianę rozstrzygnięcia w zakresie kosztów sądowych.
Sąd zdecydował w środę, że proces apelacyjny będzie toczył się w sposób jawny, o co wnosiła obrona. Prokuratura wnioskowała o wyłączenie jawności. Oskarżony Robert J. został doprowadzony na rozprawę z aresztu śledczego w Krakowie.
Podczas środowej rozprawy mowę końcową rozpoczął obrońca oskarżonego Łukasz Chojniak; będzie ją kontynuował w czwartek. W trakcie dwugodzinnego przemówienia wytykał liczne – zdaniem obrony – uchybienia proceduralne i formalne, do których według niego doszło zarówno w trakcie postępowania przygotowawczego, ale przede wszystkim w trakcie procesu w pierwszej instancji.
"Wyrok, który poddajemy pod kontrolę wysokiego sądu do w żadnej mierze do sprawiedliwych nie należy" - mówił obrońca podkreślając przewlekłość postępowania i długotrwałość sporządzania pisemnego uzasadnienia przez sąd okręgowy.
Według niego w trakcie postępowania przygotowawczego naruszone były zasady rzetelnego postępowania, a śledczy charakteryzowali się "myśleniem tunelowym", "pełnym ukierunkowaniem się na potencjalnego sprawcę, bez krytycznej analizy i szerszego spojrzenia na sprawę".
W ocenie obrony w tej sytuacji sąd pierwszej instancji powinien być gwarantem sprawiedliwości, ale z tej funkcji "sąd pierwszej instancji abdykował".
Zarzuty proceduralne obrony dotyczą przede wszystkim rozpoznawania sprawy oskarżonego Roberta J. Na rozprawach pod nieobecność przewodniczącej składu sędziowskiego. Sąd okręgowy – wskazywała obrona – nie poradził sobie z realizacją przesłuchiwaniem świadków anonimowych.
Obrońca w swojej mowie zwracał uwagę na to, że uzasadnienia wyroku wynika, że Robert J. nie powinien być skazany za czyn z art. 148 par. 1 kk., czyli zabójstwo. "To nie oznacza, że Robert J. powinien być skazany z innego paragrafu, bo naszym zdaniem materiał dowodowy nie pozwala na jakiekolwiek skazanie (…). To tylko pokazuje, że sąd się spieszył, nie przemyślał, popełnił błąd, za który nie może odpowiadać oskarżony" - argumentował mecenas.
Wśród argumentów wymieniał także postawę i nastawienie sądu pierwszej instancji, w tym także przewodniczącej, wobec oskarżonego i stron, który – według obrońcy – miał być "stronniczy i nieobiektywny". Składowi pierwszej instancji zarzucił także "zaniechanie samodzielnego sporządzenia przeważającej części pisemnego uzasadnienia", którego zasadnicze części, są – jak się wyraził adwokat - "kopiuj-wklej z aktu oskarżenia".
Obrona podważała także wiarygodność i bezstronność kluczowych biegłych, w tym biegłej, która wydawała opinię morfologiczną dot. włosów znalezionych w łazience oraz biegłego z zakresu badania poligraficznego. Obrońca podnosił także niewiarygodność tych badań. Mowa obrońcy ma być kontynuowana w czwartek.
Przed rozprawą ojciec oskarżonego Roberta J. w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że jego syn jest niewinny. "Ja myślę, że teraz sąd i prokuratura nie wierzy w to, nie są pewni tego, co uzasadniali" – stwierdził. "Znaleźli sobie kozła ofiarnego, chcieli się wykazać" – komentował.
Robert J. od sześciu lat przebywa w areszcie. W grudniu 2023 r. sąd apelacyjny przedłużył mu areszt do końca czerwca tego roku. Mężczyzna odpowiada za brutalne zabójstwo młodej kobiety. Fragmenty jej ciała i skóry na początku stycznia 1999 r. wyłowiono z Wisły. We wrześniu 2022 r. sąd po rozpoznaniu sprawy na 85 rozprawach uznał, że J. zabił młodą kobietę i zbezcześcił jej zwłoki, a następnie wyrzucił jej szczątki do rzeki. Uzasadnienie wyroku było niejawne. Sporządzanie pisemnego uzasadnienia liczącego ponad 800 stron zakończono we wrześniu 2023 r.
Sprawa prowadzona przez śledczych pod kryptonimem "Skóra" została określona jako jedna z największych zagadek polskiej kryminalistyki. Proces domniemanego sprawcy zbrodni, który podczas pierwszej sądowej rozprawy nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, rozpoczął się z początkiem 2020 r.(PAP)
Autorzy: Rafał Grzyb, Julia Kalęba
rgr/ juka/ jann/